Świąteczne zabawy z dzwoneczkami

Wszyscy szukamy świątecznych pomysłów na zajęcia zazwyczaj już jesienią. Ja chciałabym zaproponować kilka zabaw, które śmiało można przygotować nawet w ostatnim momencie przed zajęciami. Potrzebne będą dzwonki i dzwoneczki – wystarczą 2-3, czasem można wykorzystać nawet coś z naszych ozdób choinkowych, jeśli tylko wydaje to dźwięk. Możemy też sięgnąć po przedszkolne lub szkolne instrumenty np. janczary lub trójkąt.

1. Nie pokazuję dzieciom dzwonków od razu, ale trzymam je schowane za plecami. Opowiadam, że kiedy przybywa św. Mikołaj, można usłyszeć… – i tutaj dzwonię jednym z dzwonków. W tym momencie uwagę i skupienie dzieci mam już kupione ? Dzwonię raz jeszcze, mówię głośno: „Santa”. Następnie opowiadam, że z Mikołajem przyjeżdżają renifery – i dzwonię innym dzwonkiem. Oczy dzieci robią się większe! A o to chodzi ? Mówię głośno: „reindeer”. I proszę dzieci, żeby zgadywały, czyj to dzwonek? Dzwonię raz jednym, raz drugim, albo kilka razy z rzędu tym samym – dzieci cały czas mówią „Santa” lub „reindeer”. Pokazuję dzwoneczki, pozwalam dotknąć, zadzwonić. W starszej grupie wprowadzam więcej dzwonków i dodaję np. aniołka albo bałwanka, którzy też mają swoje dźwięki. Starsze dzieci na pewno sobie poradzą z odróżnieniem trzech dźwięków albo nawet więcej – myślę, że każdy nauczyciel zna swoje grupy i wie, jaka ilość będzie najlepsza. Ważne, żeby dźwięki były różne. Jeśli nie mamy tylu dzwoneczków, to wystarczy jeden, którym zadzwonimy inaczej (np. dłużej, krócej, podwójnie) przy każdym słówku.

2. A teraz dzieci, które cały czas siedzą w kole, zamykają oczy. Mówię im, że przy ich uszku za chwilę zadzwoni dzwoneczek np. renifera. Chodzę wokoło i co chwilę obok kogoś zadzwonię – ta osoba otwiera oczy i głośno mówi „reindeer”. Dzieci są skupione i chcą we właściwym momencie powiedzieć słówko, nikt nie chce się pomylić.

3. Kolejna zabawa wymaga większej ilości dzwonków – najlepiej, żeby każde dziecko miało swój. Mogą je wyciągać z magic box albo ze świątecznej skarpety, mówiąc przy tym np. „It’s a bell”. Umawiamy się z dziećmi, że kiedy usłyszą np. słowo „sleigh”, zadzwonią dzwoneczkami. Nie można się pomylić! Trzeba umiejętnie trzymać swój dzwoneczek, żeby nie zadzwonił w niewłaściwym momencie. Mówimy ciąg słów związanych ze świętami np. „Christmas tree, Santa, reindeer, elf, presents, star, stocking, sleigh…” – i tutaj dzieci dzwonią! Brawo! Wspaniale! No to co, jeszcze raz? ? Można umówić się z dziećmi tym razem na inny wyraz. Dzieci muszą w ciszy i skupieniu słuchać wyrazów, odróżniać je i rozpoznać ten jeden właściwy. Na pewno sobie poradzą i osłuchają się z wyrazami.

4. Dzwonki mogą też się przydać przy świątecznych piosenkach, jak oczywiście… Jingle bells! Zwłaszcza na początku, kiedy uczymy nowej piosenki i chcemy, żeby dzieci dobrze osłuchały się z tekstem i melodią, możemy się umówić z nimi, że za każdym razem, kiedy usłyszą „bells”, zadzwonią. Każda inna świąteczna piosenka będzie dobra. Moje przedszkolaki chętnie śpiewają „Hello, reindeer” (Super Simple Songs) i umawiamy się, że zadzwonią za każdym razem, kiedy w piosence pada słowo „hello” . Mogą też wybijać rytm piosenki.

A co, jeśli nie mamy dzwonków? W świątecznym okresie w sklepach znajdziecie wiele ofert. Zestaw 9 złotych dzwoneczków można było zakupić za 5,99 zł w sklepach Pepco.

A to moje dzwoneczki, zakupione na Aliexpress. Jeden kosztował ok. 3 zł (z darmową dostawą).

Jestem pewna, że można wymyślić jeszcze więcej dzwoneczkowych zabaw! Mam nadzieję, że te, które opisałam powyżej, okażą się dla kogoś inspiracją 🙂