Oswajamy reported speech, czyli mowa zależna na wesoło

Nie ukrywam, że spośród wszystkich zagadnień gramatycznych podanych w informatorze do egzaminu ósmoklasisty, mowa zależna spędzała mi sen z powiek najbardziej… Nie ma się co oszukiwać – to jest trudne. Dla ósmoklasistów, którzy w ogóle czasy ogarniają na tyle, na ile mogą, reported speech naprawdę nie jest łatwe. Postanowiłam, że choć trochę sprawię, żeby jednak kojarzyła im się nieco na wesoło.

Wykorzystałam długi sznurek, własnoręcznie wykonane plansze z nazwami dni tygodnia oraz… 3 ochotników 🙂 Lekcja była w środę, więc na osi czasu – czyli sznurku – ustawiliśmy: Monday, Tuesday i Wednesday. Najpierw, przy poniedziałku, położyłam piłkę do nogi i opowiedziałam, że oto jeden z naszych ochotników w poniedziałek grał w piłkę. Piłka została w tym miejscu, a naszego ochotnika przesunęłam na wtorek – dostawiłam drugiego, któremu ten pierwszy pochwalił się: I played football yesterday! To zdanie napisaliśmy na komiksowym dymku. Nasz piłkarz został przy wtorku ze swoim tekstem, a z kolei jego rozmówca przeszedł na środę i… opowiedział o rozmowie trzeciemu ochotnikowi. Pokazałam dzieciom, że gra w piłkę odbyła się wcześniej, zanim drugi ochotnik pochwalił się tym faktem w rozmowie. Wydaje mi się, że zrozumieli kolejność, w jakiej czynności po sobie następowały i tym samym zastosowanie czasów przeszłych. Fakt, że na środku klasy coś się działo, był sznurek i piłka, chyba przyciągnął uwagę i klasa obserwowała.

Potem pokazaliśmy podobne przykłady – największy entuzjazm wzbudziło czytanie książki do angielskiego 😉 A do nazw tygodnia dołączyliśmy: yesterday i the day before. Zrobiliśmy zdjęcia – żeby nawet z nich mogli się uczyć.

Notatka z tej lekcji została zaczerpnięta od Teach & Sketch – mam nadzieję, że kiedyś też tak będę rysować dla moich uczniów! Dalsza część lekcji była baaardzo wesoła i przeciągnęła się na następną godzinę – wykorzystałam zdjęcia uczniów z różnych wycieczek i imprez szkolnych i dodałam do nich proste teksty za pomocą strony SuperLame, którą wykorzystałam już przy komiksie, o czym pisałam tutaj. Takie wypowiedzi uczniowie zamieniali na mowę zależną z przyjemnością! Było naprawdę wesoło, bo niektórych zdjęć już nie pamiętali albo nawet nie wiedzieli, że takie zdjęcia są 🙂

Wykorzystałam po ok. 8-10 zdjęć w każdej klasie i na każdym z nich znalazły się 1-3 dymki. Każdy miał w zeszycie ponad 20 zdań o tym, co powiedzieli ich koledzy i koleżanki 🙂

Wykorzystałam jeszcze karty z fragmentami piosenek, które znalazłam na najlepszej Facebookowej grupie Nauczyciele angielskiego – zamieściła je p. Justyna Ratajczak. Tutaj tylko pokażę ich namiastkę, a zainteresowanych odsyłam na grupę. Uczniowie pracowali w parach, zamieniając zdania z piosenek na mowę zależną.

Mam nadzieję, że lekcje choć trochę były ciekawe, a na pewno wesołe 🙂 Nawet mowę zależną można oswoić… śmiechem 🙂