Niedawno zapisałam się na wyzwanie „30 dni z angielskim” stworzone przez Panią Annę Szpyt, która prowadzi bloga Effective Me. Wyzwanie okazało się bardziej dla moich uczniów niż dla mnie, dlatego skorzystałam z niego na moich lekcjach, aby powtórzyć niektóre zagadnienia gramatyczne, które często nam gdzieś umykają, a są niezwykle ważne. Ważne jest również to, że
To już ostatni tydzień idiomowego wyzwania, opracowanego przez p. Kasię Warszyńską z EV Szkolenia dla nauczycieli, która na swojej stronie zaproponowała 28-dniową zabawę „A picture is worth a thousand words” , mającą na celu zapoznanie i opanowanie jednego idiomu angielskiego codziennie przez cały miesiąc. Wyzwanie można też znaleźć na Facebooku pod hasłem #wyzwanieidiomoweEV. W tym
Kolejny tydzień wyzwania za nami! Kto jeszcze nie dołączył do nas, niech zerknie na stronę pani Kasi Warszyńskiej z EV Szkolenia dla nauczycieli, która przygotowała obrazkowe wyzwanie idiomowe „A picture is worth a thousand words”, gdzie w ciągu 28 dni chcemy nauczyć się i utrwalić 28 angielskich idiomów. Wyzwanie można też znaleźć na Facebooku pod
Za nami drugi tydzień wyzwania i nowe idiomy do opanowania! Przypomnijmy, że podjęłyśmy wyzwanie „A picture is worth a thousand words”, przygotowane przez panią Kasia Warszyńską z EV Szkolenia dla nauczycieli i w ciągu 28 dni chcemy nauczyć się i utrwalić 28 angielskich idiomów. Wyzwanie można znaleźć na Facebooku – wystarczy poszukać #wyzwanieidiomoweEV. Nowe idiomy
Autorki tego bloga żadnych wyzwań się nie boją! ? Wobec tego, przystępujemy do kolejnego! Pani Katarzyna Warszyńska z EV Szkolenia dla nauczycieli rzuca wyzwanie anglistom (oraz wszystkim pasjonatom języka) – w ciągu 28 dni możemy przypomnieć sobie, utrwalić albo nauczyć się zupełnie nowych 28 idiomów angielskich. Celem jest oczywiście nasze rozwijanie się! Tytuł wyzwania, „A
Wbrew pozorom to wcale nie było takie proste zadanie, ale chyba mi się udało, bo uczniowie dość prędko zorientowali się, że w klasie pojawiła się nowa, dziwna rzecz, której tu jeszcze nigdy nie było, no bo po co? Przyniosłam blender wraz z pojemnikiem, a w pojemniku jabłko. Przedstawiłam uczniom zasady wyzwania i czekałam na moment
Pomoc koleżeńska jest świetnym sposobem, aby uczniowie lepiej radzący sobie z językiem mogli po swojemu wytłumaczyć dane zagadnienia gramatyczne swoim kolegom / koleżankom. Może właśnie użycie ich języka będzie lepiej przyswajalne. Bardzo się staram tłumaczyć gramatykę tak, aby była zrozumiała, ale może właśnie jak wzajemnie będą sobie pomagać to uda się wszystkim zrozumieć różne, czasem
Po sobotnim szkoleniu z Learn How to Teach wiedziałam, że to wyzwanie nie sprawi mi żadnego problemu. Spróbowałam wykorzystać parę zabaw na „żywym organizmie”. Od razu Wam mówię, co usłyszałam pod koniec lekcji – „Chcemy więcej takich lekcji”! Nie ma sprawy 🙂 Właśnie rozpoczęliśmy nowy temat – Face and Body. Temat jest już znany dzieciom
Bardzo mi się to wyzwanie podobało…we czwartek TYLKO uczniowie pisali na tablicy, w piątek ja mówiłam jak najmniej. Cudnie! Jednak lekcja musiała się odbyć, dlatego postanowiłam, że moją rolę odegrają uczniowie i w piątek to oni byli nauczycielami, a ja siedziałam cichuteńko… Chociaż, w siódmej klasie zamieniłam się w dość dociekliwego ucznia 😉 Żebym mówiła
Jakże ten czwartek był cudowny… przez cały dzień nie miałam ani pisaka ani markera w ręce. We wszystkim wyręczali mnie uczniowie i to jeszcze z pożytkiem dla nich, bo mogli ćwiczyć poprawną pisownię. Chyba będę musiała na stałe wprowadzić takie z(a)miany, a przynajmniej wyznaczyć osoby do zapisywania tematów lekcji. To już będzie kolejny krok naprzód.