Oswajamy bohaterów „Quo vadis”

Nie zaskoczę nikogo, jeśli powiem, że moi ósmoklasiści nie przeczytali „Quo vadis”. Na szczęście niektórzy przynajmniej zaczęli, dali radę przeczytać kilkadziesiąt stron (między 50 a 100!), co jest nie lada wyczynem w ich wieku… Bo „Quo vadis” jest piękną lekturą, ale zupełnie odbiega od zainteresowań nastolatków i ani trochę nie zachęca do sięgania po literaturę piękną. Do tego początek powieści jest bardzo trudny, pełen łacińskich zwrotów, co jeszcze bardziej utrudnia odbiór tekstu i zniechęca do dalszej lektury.

W związku z tym… obejrzeliśmy film. Razem, na lekcji, oglądaliśmy wersję w reżyserii Jerzego Kawalerowicza z 2001 roku. Podczas oglądania dopowiadałam pewne informacje (zwłaszcza na początku), zatrzymywaliśmy film i upewniałam się, czy uczniowie nadążają za treścią. Usłyszałam, że to „całkiem fajna lektura” 🙂

Po filmie przyszedł czas na porządkowanie treści. Wykorzystaliśmy w tym celu ikonki, które próbowaliśmy skojarzyć z treścią filmu/książki. Dopowiadałam, co tylko mogłam, i uważam, że to zadanie pomogło. Ikonek było 18 – najpierw wyświetliłam je na tablicy i omówiliśmy każdą, później dałam je uczniom wydrukowane i powycinane, aby każdy wybrał 4 z nich, wkleił do zeszytu i opisał je. Ikonki w wersji do wydruku oraz do wyświetlenia na tablicę są dostępne w e-booku „Lektura to przygoda” (zerknijcie do zakładki „sklep internetowy”).

Następnie porządkowaliśmy bohaterów „Quo vadis”. Ósmoklasiści mieli nieraz problem z wymówieniem imion (Eunice czy Eunica? Ursus czy Urus? Chryzotemis, a może chryzantema…?). Przygotowałam dla nich na początek zdjęcia bohaterów filmowych, które można pobrać tutaj – ja je wydrukowałam na A3, na jednej stronie są 2 komplety, następnie zalaminowałam i wycięłam. Zdjęcia pochodzą z różnych źródeł internetowych.

W grupach około 3-5-osobowych należało podnieść do góry wskazaną przeze mnie postać/postacie np. Wskaż bohaterów, którzy przeżyli przemianę wewnętrzną – każda grupa podnosiła do góry zdjęcia Chilona i Marka. Lub: Wskaż opiekunów Ligii / wskaż apostołów / itd. Następnie rozdałam uczniom plansze, które przygotowałam w Canvie. W sumie były 4 plansze:

  • bohaterowie: główni, drugoplanowi i epizodyczni,
  • poganie i chrześcijanie,
  • plebejusze i patrycjusze,
  • postacie fikcyjne i postacie historyczne.

Plansze wydrukowałam wcześniej na kartkach A3 i zalaminowałam (dla każdej grupy). Podawałam uczniom po jednej planszy, na której układali zdjęcia bohaterów, po czym spacerowali po klasie, porównywali, czy koledzy z innych grup mają tak samo, a nawet dyskutowali i głośno się zastanawiali, np. kto z bohaterów jest poganinem, a kto chrześcijaninem. W to zadanie naprawdę każdy się zaangażował. Plansze wyglądały następująco, można pobrać je tutaj:

Pracowaliśmy po kolei z każdą planszą:

Kolejnym krokiem utrwalającym materiał był projekt „Kto jest kim w Quo vadis?” – tutaj posłużyłam się materiałami Bogusi Grabiec, które również można znaleźć w naszym e-booku „Lektura to przygoda” (cały e-book znajdziecie tutaj, a materiały tylko do „Quo vadis” – tutaj). Każdy uczeń losował jednego bohatera, o którym miał przygotować krótką prezentację (najlepiej w 1 osobie l. poj.), przedstawić związany z tą postacią rekwizyt, a w swoim wystąpieniu zawrzeć jedną fałszywą informację. Klasa odgadywała, kim jest prezentowana postać i która informacja jest fałszywa.

Uff! Aż tyle za nami! Myślę, że bohaterowie powieści Sienkiewicza są oswojeni, a na pewno nie kryją już tak wielu tajemnic przed moimi ósmoklasistami.