Na epoki literackie wcale nie jest za wcześnie…

Trudno mówić o Kochanowskim czy Mickiewiczu bez kontekstu całej epoki, w której każdy z nich żył i tworzył. Zawsze mi się wydawało, że czekać do liceum na ustalenie porządku historii literatury to trochę za długo… Czemu nie pokazać uczniom zależności między epokami już teraz? Myślę, że taki porządek warto spróbować wprowadzić – nie idzie o to, żeby wszyscy od razu znali cechy każdej epoki, ale mieli przynajmniej ogólne pojęcie o nich i oswoili się z nazwami.

Temat zajął nam dwie godziny lekcyjne. Przed lekcją przygotowałam po 5 kartek różowych i niebieskich – różowe na epoki serca i uczuć, a niebieskie na epoki rozumu i nauki. Zakodowałam za pomocą szyfru Cezara ich nazwy – od razu jeszcze dodam, że zajęliśmy się 10 epokami: od starożytności do II wojny światowej. Czasu po 1945 r. nie nazwaliśmy, bo pamiętam ubiegłoroczne uwagi moich obecnych ósmoklasistów: „Przecież lata 50 czy 60 to żadna współczesność! To było tak dawno temu” – myślę, że jest w tym dużo racji, więc skupiliśmy się na epokach do II wojny światowej. Uczniowie, pracując w parach, mieli rozszyfrować nazwy i na tabletach poszukać ram czasowych oraz zapisać je pod nazwą epoki. Przy okazji dodam, że moje „maszyny szyfrujące Cezara” pochodzą ze strony www.scenariuszelekcji.edu.pl, jednak są one tam już niedostępne. Na szczęście podobne znajdują się na stronie „Uniwersytet Dzieci w Klasie” (należy być zalogowanym, a konto jest bezpłatne). Szyfry zapisałam ręcznie markerem, ale gdyby ktoś chciał z tego pomysłu skorzystać, to udostępniam go tutaj.

Po wykonaniu zadania poprosiłam siódmoklasistów, by umieścili nazwy epok według odpowiedniej kolejności na sznurku na środku sali – to była nasza oś czasu.

Z łatwością wszyscy zauważyli, że oba kolory pojawiają się na zmianę – stąd już tylko krok do skojarzeń: niebieski to „chłodna kalkulacja”, a różowy – uczucia. Taką oś czasu wszyscy narysowali w swoich zeszytach. Fakt, że każda epoka negowała poprzednią wyjaśniłam pytaniem: „A Wy zgadzacie się z Waszymi rodzicami we wszystkim?” – myślę, że to porównanie relacji pomogło nabrać pojęcia, czemu kolejne epoki się różniły.

Jeśli idzie o notatkę, to oczywiście była to oś czasu z nazwami epok (niestety nie zrobiłam zdjęcia) – każdy wykonał ją samodzielnie, a w ubiegłym roku moi uczniowie dostali ode mnie nazwy epok do porozcinania, poukładania i przyklejenia na wykonanej przez siebie osi czasu w zeszycie. Nazwy epok do zeszytu można pobrać w tym miejscu.

Następnie wykonaliśmy zadanie w Wordwall na tablicy interaktywnej:

i rozwiązaliśmy krzyżówkę, którą każdy wkleił do zeszytu. Krzyżówkę do druku można pobrać tutaj.

Następną lekcję zaczęliśmy od szybkiej powtórki (z zeszytami w ręku) – każda wskazana przeze mnie osoba podawała nazwę epoki (najlepiej zrobić to szybko, żeby wzmóc uważność uczniów), po czym wyszliśmy na podwórko… pograć w klasy 🙂 Siódmoklasiści w grupach narysowali kredą na placu szkolnym pola do skakania (wcześniej w klasie ustaliliśmy, że musi ich być 10) i zapisali na nich kolejne nazwy epok. Każdy miał za zadanie skoczyć co najmniej 2-3 razy po wszystkich polach i głośno podawać nazwy epok.

Było nam chłodno (chyba po 8 rano), więc wróciliśmy do sali i na szkolnych tabletach zagraliśmy w Quizziz, sprawdzając, co zapamiętaliśmy. Quiz jest dostępny w tym miejscu – można go skopiować na swoje konto i zmodyfikować. Wynik klasy na poziomie 85% bardzo mnie ucieszył 🙂 Na koniec ułożyliśmy jeszcze wspólnie zdanie, składające się z 10 słów, zaczynających się od pierwszych liter kolejnych epok. Wyszło nam zabawnie, bo był stary śledź (starożytność, średniowiecze) w romantycznych pozach (romantyzm, pozytywizm) 🙂

Po trzech dniach wróciliśmy na chwilę do powtórki epok. Pamiętali 🙂 I jeszcze nieraz do nich wrócimy – w liceum już będą wiedzieć, „z czym to się je” 🙂