Przygoda z „Pajączkiem na rowerze”

To naprawdę była przygoda… „Pajączka na rowerze” Ewy Nowak polecam każdemu: uczniowi – przede wszystkim, ale także nauczycielom i rodzicom. O tak, to książka, którą śmiało powinni czytać dorośli, bo o nich też jest tu mowa. Problemy dwójki dzieci, które właśnie zaczynają dorastać, są bardzo bliskie naszym szóstoklasistom.

Tytuł książki zainspirował wszystkich ogromnie jeszcze we wrześniu. Miesiąc przed omawianiem lektury dzieci spodziewały się czegoś podobnego do „Felixa…”, a niektórzy widzieli tu Tolkienowskie pająki z Mrocznej Puszczy. Okazało się, że „Pajączek na rowerze” Ewy Nowak to książka, która mówi o ich problemach, ich językiem, prosto do nich…

Zastanawiając się nad cyklem lekcji poświęconych lekturze, bardzo chciałam, żeby tę lekturę uczniowie omówili między sobą, najlepiej pracując w małych grupach. Na forum klasy większość nie chce mówić (co dopiero do mikrofonu na lekcji zdalnej), a w kilkuosobowych grupach mogą nabrać śmiałości. I tak się właśnie stało – książka ośmieliła szóstoklasistów – nagle zaczęli odzywać się ci, których głosu już prawie zapomnieliśmy… Emocji naprawdę nie brakowało 🙂

Wspaniałe pomysły na lekcje z powieścią znalazłam na blogu p. Moniki Czerkas Blue School. Na początku, po swobodnych wypowiedziach o lekturze, w grupach uczniowie układali pytania na tablicy Jamboard – 12, na które znamy odpowiedź z książki, oraz 12 pytań, na które odpowiedzi nie ma, ale bardzo chcielibyśmy je poznać.

Następnie na kolejnej lekcji wspólnie omówiliśmy krótko elementy świata przedstawionego i dzieci samodzielnie wypełniały kartę pracy w Liveworksheets.

Wspólnymi siłami ułożyliśmy również plan wydarzeń na kolejnej lekcji.

Dzieci zajęły się też relacjami bohaterów powieści, Oli i Łukasza, i ich najbliższych. Dwie grupy pracowały nad relacjami Oli, a dwie grupy nad relacjami Łukasza. Grupy mogły same wybrać, którą postacią chcą się zająć. Tutaj również pomocne okazały się karty pracy w Liveworksheets: relacje Oli i relacje Łukasza.

Nie zabrakło oczywiście podsumowania i zaprezentowania prac na forum klasy. Cieszę się, że dzieci mogły w grupach, między sobą, porozmawiać o tym ważnym aspekcie powieści.

Wykorzystałam również następny pomysł p. Moniki Czerkas z Blue School – tym razem były to pudełka po zapałkach. Poprosiłam dzieci już wcześniej, aby przygotowały po dwa pudełka. Następnie na lekcji każdy miał przygotować 10 małych obrazków związanych z Olą i 10 związanych z Łukaszem. Nie dałam gotowych piktogramów, ale każdy miał wymyślić własne. Można było również przyozdobić pudełka. Dzieci pracowały, pytając co chwilę: „jak narysować szczerość?”, „jak narysować to, że ona nie dogadywała się z mamą?” itp. Wszyscy zastanawialiśmy się i pomagaliśmy, pokazując niektóre pomysły do kamerek. Ja próbowałam nieco ciągnąć niektórych za język: „dlaczego to rysujesz? skąd taki pomysł? jak to się wiąże z Olą/ Łukaszem?” Pod koniec lekcji poprosiłam dzieci o przesłanie zdjęć pudełek na Google Classroom. Od razu zrobiło to prawie 3/4 klasy, więc (jak na nauczanie zdalne) wynik niezły 😉

Kolejna lekcja znowu polegała na pracy w grupach. Tym razem było to przygotowanie do charakterystyki wybranej postaci. I znowu dwie grupy zajęły się Olą, a dwie grupy Łukaszem. Karty pracy w Liveworksheets można znaleźć tutaj (Ola) i tutaj (Łukasz).

Zrobiłam screeny prac wszystkich grup i przesłałam dzieciom na Classroomie, aby mogły korzystać z tych informacji, które zebrali, podczas pracy nad zadaniem domowym – o tak, oczywiście charakterystyką wybranej postaci. Jak im poszło? Jeszcze nie wiem, termin przesłania prac nie minął 🙂

Na ostatniej lekcji, podsumowującej pracę z lekturą, próbowaliśmy nazywać uczucia bohaterów w różnych ważnych sytuacjach, w których się znaleźli. Korzystaliśmy też z internetowego słownika wyrazów bliskoznacznych.

Lektura sprawiła, że dzieci bardzo się ożywiły i otworzyły – mikrofony poszły w ruch (a nawet niektóre kamerki). Utworzyła się nawet grupka uczniów, która spotyka się po lekcjach (za zgodą rodziców) i nagrywa film na podstawie „Pajączka na rowerze” – samodzielnie ułożyli scenariusz! To w 100% ich własna inicjatywa. Średnio co drugi dzień proszą, żebym została na chwilę po lekcji, i zdają mi relację z prac nad filmem. Już nie mogę się doczekać efektu ich pracy 🙂 Takich lektur, współczesnych i bliskich dzieciom, przydałoby się więcej w naszym kanonie.

Wszystkie moje karty pracy do „Pajączka na rowerze” wykonałam w Canvie i można je pobrać tutaj.